Chcesz wiedzieć wszystko o Asseco Resovii? Wejdź na RZESZOW.SPORT.PL
Polscy kadeci przeszli jak
burza przez tureckie mistrzostwa. Nie dość, że wygrali wszystkie spotkania, to w wielu setach nie pozwalali rywalom nawet na zdobycie 15 punktów. Tak było choćby w finale z Włochami, gdzie w dwóch pierwszych partiach rywale zdobywali odpowiednio 15 i 13 "oczek". Potrafili też odrabiać niesamowite straty, jak w grupowym pojedynku z Rosją czy w czwartym secie finału z Włochami. Całkowicie zasłużenie sięgnęli po złote medale.
W ekipie trenera Sebastiana Pawlika ważne role odegrali gracze AKS-u
Rzeszów. Dwóch z nich na co dzień uczy się w Szkole Mistrzostwa Sportowego w Spale, jeden trenuje w
Rzeszowie. Atakujący Jakub Ziobrowski był zazwyczaj najlepiej punktującym graczem pojedynków Polaków, a libero Mateusz Masłowski, mający już za sobą debiut w PlusLidze w barwach Asseco Resovii, znakomicie spisywał się w obronie i przyjęciu. Obaj grają na co dzień w barwach zespołu ze Spały. Dobre zmiany na rozegraniu dawał natomiast Łukasz Kozub, który w tym sezonie jest w szerokiej kadrze Asseco Resovii i który miał okazję pojawić się nawet w meczowym składzie rzeszowian w momencie, gdy chory był Fabian Drzyzga. Normalnie Kozub występował w rozgrywkach Młodej Ligi.
To kolejne medale mistrzostw Europy dla młodzieży z Rzeszowa. W poprzednim sezonie srebro zdobyli polscy juniorzy, którzy przegrali tylko z Rosją. W składzie biało-czerwonych byli wtedy przyjmujący Aleksander Śliwka i środkowy Bartosz Mordyl, którzy obecnie grają w AZS Politechnice Warszawskiej na wypożyczeniu.