Wszystko o Asseco Resovii w specjalnym serwisie na RZESZOW.SPORT.PL
Najwięcej resoviaków znalazło się oczywiście w reprezentacji Polski, która dwukrotnie przegrała z Brazylią 1:3 i 2:3. Oba spotkania z trybun oglądali libero
Krzysztof Ignaczak i środkowy Grzegorz Kosok. W wyjściowym składzie natomiast dwukrotnie pojawił się
Piotr Nowakowski.
Środkowy
Asseco Resovii zdobył odpowiednio trzy i 10 punktów. W pierwszym meczu skończył jeden atak na sześć i zanotował dwa bloki. W trzecim secie został zmieniony. W drugim pojedynku Nowakowski spisał się zdecydowanie lepiej. W ataku miał 40 procent skuteczności, do tego cztery bloki i dwa asy.
W obu pojedynkach na krótkie zmiany wchodził atakujący Asseco Resovii Dawid Konarski, a w pierwszym spotkaniu na boisku pojawił się też rozgrywający rzeszowian Fabian Drzyzga. Obaj jednak nie zdobyli punktów.
Krótkie epizody na boisku zaliczył też bułgarski przyjmujący Nikołaj Penczew, który podobnie jak Konarski i Drzyzga dołączył przed sezonem do Asseco Resovii. Bułgarzy wygrali dwukrotnie z Francją 3:2 i 3:0. Penczew w pierwszym spotkaniu przez chwilę przebywał na boisku, ale w tym czasie nie skończył żadnego z trzech ataków, a w przyjęciu miał całkiem podobną skuteczność. W drugim spotkaniu wszedł tylko raz, na zagrywkę, którą zresztą popsuł.
Dużo lepiej spisał się Amerykanin Paul Lotman, którego reprezentacja przegrała 1:3 z Argentyną w pierwszym meczu, by w drugim pokonać rywali 3:1. Za każdym razem Lotman wchodził z ławki i zostawał na boisku do końca meczu.
W pierwszym pojedynku przyjmujący Asseco Resovii na placu gry pojawił się w trzecim secie. Zdobył 9 punktów, przy 39-procentowej skuteczności ataku. Zaliczył też cztery bloki, a w przyjęciu zagrał na znakomitej skuteczności, ponad 83 procent.
W drugim spotkaniu Lotman zaprezentował się jeszcze lepiej. Na boisko wszedł w pierwszym secie, a od drugiego wychodził już w podstawowym składzie. Zdobył 11 punktów, przy 53-procentowej skuteczności ataku i jeszcze lepszej, bo aż 93-procentowej skuteczności przyjęcia. Do tego dodał blok i dwie obrony.
Dwie porażki zanotowali natomiast Niemcy, z Jochenem Schopsem w składzie. Lepsi od nich okazali się Włosi, którzy wygrali 3:0 i 3:2, a atakujący Asseco Resovii dwukrotnie rozpoczynał mecze w wyjściowym składzie. W obu przypadkach został jednak zmieniony.
W pierwszym pojedynku kapitan reprezentacji Niemiec zdobył dwa punkty po skutecznych atakach. Co ciekawe, atakował tylko cztery razy, za to przyjmował aż sześć zagrywek rywali. Zanotował przy tym znakomity procent przyjęcia - aż 67.
W drugim pojedynku Schops wywalczył 11 punktów, znów przy 50-procentowej skuteczności ataku. Do tego dodał jeden blok.