Wszystko o Asseco Resovii w specjalnym serwisie na RZESZOW.SPORT.PL
Jego podopieczni byli wyraźnie słabsi od Zaksy Kędzierzyn-Koźle i przegrali w hali rywali 0:3. Mimo przewagi rywali rzeszowianie byli na prowadzeniu w końcówce pierwszego i trzeciego seta, ale ostatecznie to miejscowi triumfowali i w rywalizacji do trzech zwycięstw prowadzą 1:0. - Nie pokazaliśmy stu procent swoich możliwości, szkoda. Jutro jest nowy dzień, nowy mecz, postaramy się pokazać więcej jakości w naszej grze - stwierdził z kolei Olieg Achrem, kapitan resoviaków, który kończył mecz jako rezerwowy. Nie miał w niedzielę najlepszego dnia.
Zresztą wielkiej
siatkówki nie było. Zaksa grała lepiej, ale obie strony zachowywały się bardzo nerwowo. - Zagraliśmy niezłe spotkanie, aczkolwiek od supersiatkówki byliśmy daleko - stwierdził kapitan zwycięzców
Paweł Zagumny.
W poniedziałek drugie starcie finałowe, także w Kędzierzynie-Koźlu. Początek o godz. 18.