Więcej o sporcie na Podkarpaciu na RZESZOW.SPORT.PL
AKS
Rzeszów, występujący w grupie czwartej II ligi, to bezpośrednie zaplecze seniorskiej
Asseco Resovii. Kilku zawodników ze składu drugoligowca ma zresztą już za sobą debiut w pierwszym zespole. I doświadczenie zebrane tam, a także treningi z pierwszym zespołem procentują później w rozgrywkach.
Zaprocentowały i tym razem, bowiem młodzi rzeszowianie, którzy jeszcze niedawno walczyli w rozgrywkach juniorskich, potrafili odwrócić losy najważniejszego meczu sezonu.
W finałowej rywalizacji do trzech zwycięstw AKS rozpoczął od dwóch wygranych u siebie. Później w Świdniku dwukrotnie wygrała Avia, która jeszcze rok wcześniej grała na zapleczu ekstraklasy. O tym, kto wygra całe rozgrywki, musiał więc zadecydować piąty mecz.
A w tym lepiej rozpoczęli goście ze Świdnika, którzy prowadzili już 2:0. Trener Artur Łoza szukał więc zmian i na boisku pojawił się drugi rozgrywający Kamil Durski oraz Piotr Świst na przyjęciu. I gra się odwróciła. Rzeszowianie wygrali trzecią partię, ale w czwartej mieli znowu pod górkę. Avia miała nawet piłki meczowe, ale znów góra byli miejscowi.
Niesieni dopingiem niemal kompletu publiczności w rzeszowskiej hali ROSiR-u gracze AKS-u w tie-breku nie wypuścili już zwycięstwa z rąk. W nagrodę zagrają w Turnieju Mistrzów, gdzie zmierzą się ze zwycięstwami trzech pozostałych grup II ligi. Rywalami AKS-u będą Czarni
Radom, Kęczanin Kęty i zespół Uniwersytetu Adama Mickiewicza z Poznania. Do I ligi awansują dwie drużyny.
Na razie jeszcze nie wiadomo, gdzie odbędzie się ten turniej. Znany jest natomiast jego termin. Cztery najlepsze drużyny w II lidze zmierzą się ze sobą w dniach 18-20 maja.
AKS Rzeszów | 3 |
Avia Świdnik | 2 |
Sety: 23:25, 22:25, 25:18, 31:29, 15:8
Stan rywalizacji: 3:2 dla AKS-u Rzeszów.