Roszady w zespole Stali trwają. Do listy zawodniczek, które zrezygnowały z gry w mieleckiej drużynie w następnym sezonie, dołączyła środkowa Dominika Koczorowska. Wybrała ofertę Organiki
Łódź, z której do Mielca przyszła rok temu.
Inna środkowa Urszula Bejga wystąpiła ostatnio w barwach KSZO Ostrowiec Świętokrzyski w towarzyskim turnieju. Pojawiły się informacje, że Bejga może przenieść się do tego klubu. Obecnie jednak jest nadal zawodniczką Stali. W
Mielcu z pewnością nie zagra Katarzyna Mróz, także środkowa, ostatnio Centrostalu
Bydgoszcz. Była bardzo blisko podpisania kontraktu na Podkarpaciu, ale w ostatniej chwili zmieniła zdanie i zdecydowała się na występy w Łodzi. Kolejny kontrakt w Mielcu podpisała natomiast była reprezentantka Polski Sylwia Pycia.
Blisko przejścia z Łodzi do Mielca jest natomiast rozgrywająca Marta Szymańska, zawodniczka uzgodniła warunki gry w Stali, jednak nie podpisała jeszcze umowy. W tym tygodniu z mieleckim klubem zwiąże się najprawdopodobniej Iwona Kandora, znana mieleckim kibicom pod panieńskim nazwiskiem Niedźwiecka. W Mielcu grała wcześniej przez trzy sezony, a teraz po roku gry w pierwszoligowej Silesii
Mysłowice myśli o powrocie na parkiety ekstraklasy.
Stal rozmawia też z kolejnymi zawodniczkami, także zagranicznymi. I wciąż stara się pozyskać sponsora strategicznego. Ostatnie dni nie przyniosły jednak żadnych konkretów w tej sprawie.
- Nieco inaczej wyobrażałem sobie ten zespół w nowym sezonie, liczyłem na współpracę z zawodniczkami, które w Mielcu dotychczas grały. Rzeczywistość jest już nieco inna. Ale nie poddajemy się, będziemy robić wszystko, by jak najlepiej wypaść w PlusLidze w nowym sezonie - komentuje sytuację w klubie trener Adam Grabowski.