Przed spotkaniem w
Bełchatowie w ramach 12. kolejki rozgrywek i Skra, i
Asseco Resovia miały tyle samo punktów na koncie i razem przewodziły stawce. Pojedynek ten miał więc zadecydować nawet o mistrzostwie, choć obaj trenerzy tonowali nastroje.
Zdecydowanie w lepszej dyspozycji w Bełchatowie byli jednak młodzi resoviacy, którzy ani przez chwilę nie pozostawili złudzeń rywalom. Od początku do końca zagrali znakomicie, a trener Artur Łoza nie musiał nawet dokonywać żadnej zmiany. Po nieco ponad godzinie w rzeszowskim obozie zapanowała radość.
Do końca rozgrywek zostało jeszcze sześć kolejek, a Asseco Resovia ma w tabeli trzy punkty przewagi nad Skrą. Już jutro rzeszowianie podejmą u siebie inną mocną drużynę - Jastrzębski Węgiel.