- Cieszę się, że doszliśmy w końcu do porozumienia i wszystko zakończyło się pomyślnie - mówi nowy nabytek rzeszowskiej drużyny, dla którego jazda w PGE Marmie będzie tak naprawdę debiutem w Enea Ekstralidze. - Wiadomo, jak debiut to ciężko, ale ja się nie boję. Wiem, że stać mnie na minimum 5 punktów w meczu. Myślę, że nie powinno być źle - przekonuje Michalski.
Wychowanek Unii Leszno będzie zatem piątym juniorem w zespole Dariusza Śledzia. Ale jak sam podkreśla - konkurencji się nie boi. - Podpisałem kontrakt po to żeby jeździć. Zrobię wszystko, aby być w pierwszym składzie. Jeździć w ekstralidze to dla mnie wielki zaszczyt. Nie wielu juniorów ma taką szansę. Ja chcę ją wykorzystać i spisać się w tym roku jak najlepiej - dodaje Michalski.