- O szczegółach odsunięcia szkoleniowca nie będziemy rozmawiać, takie mamy ustalenie z trenerem. Rozstaliśmy się w zgodzie, nie ma mowy o konflikcie - poinformował krótko Karol Molek prezes klubu. Trener Grabowski nie miał ostatnio łatwego życia. Stal plasuje się od początku sezonu w strefie barażowej, w drużynie nie było też najlepszej atmosfery, a przede wszystkim sytuacji kadrowej - większość zawodniczek narzeka na urazy lub leczy poważne kontuzje. Kibice domagali się zmiany szkoleniowca już kilkanaście dni temu. Czarę goryczy przelała porażka Stali w bardzo ważnym dla układu dolnej części tabeli meczu z Gwardią
Wrocław 0:3.
Adam Grabowski przyszedł do Mielca półtora roku temu z PTPS-u Piła. Pierwszy swój sezon zakończył w ósemce ekstraklasy, choć w jego trakcie także poważnie rozważano jego zwolnienie.
Jacek Wiśniewski, nowy szkoleniowiec Stali prowadził już samodzielnie zespół siatkarek w najwyższej klasie rozgrywkowej. Kilka lat temu przez dwa sezony walczył z drużyną o utrzymanie się w strefie play-off. Z sukcesem. - Musimy zapomnieć o tym co jest za nami i podjąć grę o miejsce w najlepszej ósemce ligi. Przed nami cztery bardzo istotne spotkania: z Budowlanymi
Łódź, Pałacem
Bydgoszcz, PTPS-em Piła i AZS-em
Białystok. Jeśli w nich zespół zaprezentuje siatkówkę na dobrym poziomie, to powinien kończyć rundę zasadniczą w dobrych nastrojach - zapowiada Wiśniewski, który już rozpoczął zajęcia z zespołem. Pierwsze spotkanie poprowadzi 4 stycznia w
Łodzi z Budowlanymi.
Adam Grabowski nie opuszcza Mielca. Zajmie się pracą z młodzieżą szkolną. Zostanie na Podkarpaciu zapewne przynajmniej do lata.